Forum www.blur.fora.pl Strona Główna www.blur.fora.pl
Polskie Forum Blur
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Leisure (1991)
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.blur.fora.pl Strona Główna -> Płyty
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
13
Alex



Dołączył: 14 Lis 2010
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wągrowiec

PostWysłany: Nie 13:44, 14 Lis 2010    Temat postu: Leisure (1991)

Dyskusje na temat albumu

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
awodwanrazc
Żółtodziób



Dołączył: 15 Lis 2010
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:34, 19 Lis 2010    Temat postu:

To ja zacznę moją gadaninę.
Leisure, mam wrażenie, że ich najmniej lubiany album, wszyscy tak naprawdę są zdania, że dopiero od Modern Life zaczęli wydawać dobre płyty, ale na Leisure tak naprawdę też nie brakuje dobrych kawałków. A There's No Other Way jest po prostu genialne, mogę słuchać bez końca.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
13
Alex



Dołączył: 14 Lis 2010
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wągrowiec

PostWysłany: Pią 14:29, 19 Lis 2010    Temat postu:

Blur złapało to co większość zespołów. Pierwsza płyta jest bardzo dobra.Ale potem to już jest rewelacyjnie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Depesza
Żółtodziób



Dołączył: 23 Lis 2010
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Wto 21:04, 30 Lis 2010    Temat postu:

Leisure miałam okazje przesłuchać dopiero tydzień temu po raz pierwszy, ponieważ dopiero tydzień temu (swoją drogą podczas wizyty w Berlinie na koncercie Gorillaz) kupiłam ten album. Wcześniej znałam to co było na "the best of" i "Sing", które poznałam oglądając Trainspotting.

Sing już wcześniej bardzo mi się podobało, ale na daną chwilę to chyba mój numer 1 jeśli chodzi o Blur. Pewnie za jakiś miesiąc mi przejdzie, ale na razie mogę tego słuchać w nieskończoność, przez co moje pojęcie o całej płycie jest dość ubogie Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bugman
Graham



Dołączył: 22 Lis 2010
Posty: 1994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 0:55, 01 Gru 2010    Temat postu:

slaba plyta. slabe teksty, monotonny glos damona, muzyka wlewa sie w calosc.
sami muzycy nie sa zadowoleni z tej plyty. slabe dla mnie slow down , birthday, repetition, bang. pol plyty bym wyrzucil a dal b-ssidy bo sa o niebo lepsze (taki mr briggs bije niemal wszystko na tej plycie poza sing, albo boskie i i know)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Milky
Żółtodziób



Dołączył: 14 Lis 2010
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Far Out

PostWysłany: Pią 19:20, 03 Gru 2010    Temat postu:

jak na pierwszą płytę to mi się podobało. Inne są lepsze, fakt ale nie mogę powiedzieć że jej nie lubię. i co jak co ale bang to jeden z moich faworytów.
bo o there's no other way jak widzę nie muszę już mówić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
OutOfTime
Członek Zespołu



Dołączył: 27 Lut 2011
Posty: 248
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 1:13, 25 Mar 2011    Temat postu:

najrzadziej słuchana przeze mnie płyta... niezbyt mi się podoba, nie przepadam za she's so high ani na there's no other way .. no chyba ze wersje koncertowe to juz zupelnie co innego Wink jakbym miała oceniac w skali do 10 to bym dala.. hm z 5 Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bugman
Graham



Dołączył: 22 Lis 2010
Posty: 1994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:44, 25 Mar 2011    Temat postu:

OutOfTime napisał:
najrzadziej słuchana przeze mnie płyta... niezbyt mi się podoba, nie przepadam za she's so high ani na there's no other way .. no chyba ze wersje koncertowe to juz zupelnie co innego Wink jakbym miała oceniac w skali do 10 to bym dala.. hm z 5 Razz



to jak i u mnie Very Happy choc ja z milosci to dalbym 6 Razz wybitne to tam tylko sing jest, a single ujda w tloku. tyle


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zabugowiec
Znawca



Dołączył: 05 Kwi 2011
Posty: 687
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Wto 16:36, 05 Kwi 2011    Temat postu:

Przecież ta płyta jest świetna. Nie słyszycie w tym rzeczywiście innym brzmieniu tej młodości zespołu? Dla mnie debiut marzenie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
13
Alex



Dołączył: 14 Lis 2010
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wągrowiec

PostWysłany: Wto 18:07, 05 Kwi 2011    Temat postu:

No może nie debiut marzenie. Choć z perspektywy czasu ta płyta w 1991 musiała być czymś naprawdę nowym. To przecież były pierwsze kroki Britpopu

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
OutOfTime
Członek Zespołu



Dołączył: 27 Lut 2011
Posty: 248
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 23:10, 05 Kwi 2011    Temat postu:

13 napisał:
No może nie debiut marzenie. Choć z perspektywy czasu ta płyta w 1991 musiała być czymś naprawdę nowym. To przecież były pierwsze kroki Britpopu


a to na pewno :] ale teraz majac wszystkie plyty ma sie porównanie. na tamte czasy na pewno bym dala full Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zabugowiec
Znawca



Dołączył: 05 Kwi 2011
Posty: 687
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Pią 15:46, 13 Maj 2011    Temat postu:

Do There's No Other Way dołączony był świetny b-side Inertia. Dla tych, co nie słyszeli tego wcześniej: http://www.youtube.com/watch?v=4V_3TQNJR4Q&feature=related

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zabugowiec dnia Pią 15:47, 13 Maj 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sun
Administrator



Dołączył: 12 Mar 2011
Posty: 1011
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Sob 23:13, 21 Maj 2011    Temat postu:

nie mam słów żeby opisać jaką miłością darzę ten utwór : )

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marquee moon
Żółtodziób



Dołączył: 27 Maj 2011
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:15, 27 Maj 2011    Temat postu:

13 napisał:
Blur złapało to co większość zespołów.


Ot co.
Brytyjczycy na przełomie lat 80. i 90. oszaleli na punkcie Stone Roses (patrz: Liam Gallagher), ogromna fala, wielkie koncerty i wprost proporcjonalnie do nich rosnące ego Iana Browna. Zatem producenci wpatrzeni w sukces tejże grupy precyzyjnie określili rodzaj i klimat grania wielu młodym zespolikom, byleby trafiły w stone-rosesowy target, nie wspominając o całej reszcie madchesteru. Druga sprawa - narodziny shoegaze (które pięknie zaowocowały mnóstwem albumów - przykładowo klasykiem Loveless My Bloody Valentine, Nowhere Ride, Souvlaki Slowdive - mała dygresja), bo i na Leisure słychać wpływy wpatrujących się w buty. Swoją drogą, Loveless wydano dopiero 1991 roku, więc można by przyjąć, że Leisure częściowo zaczerpnęło z tego nurtu tuż przed wielkim shoegaze'owym hypem.

Osobiście darzę ten album pewną sympatią, zwłaszcza She's So High, Sing oraz Wear Me Down. Leisure nie było z pewnością niczym nowym na ówczesnym brytyjskim rynku muzycznym, ale zdradzało potencjał i trzymało się jako całość. Zaistnieć jakoś musieli - może nie było to zaistnienie zjawiskowe, ale całkiem przyzwoite.

A Repetition jest dla mnie interesującą kompozycją, która instrumentalnie całkiem pasowałaby do My Bloody Valentine. Ciężki, brudny, nieco rozmyty dźwięk gitary w tle - świetny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sun
Administrator



Dołączył: 12 Mar 2011
Posty: 1011
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Czw 22:17, 02 Cze 2011    Temat postu:

zgadzam się z tobą marquee, głównie co do wpływu producentów na tą płytę, którzy mam wrażenie są głównymi sprawcami umieszczenia takich nijakich zapychaczy na płycie jak np. bang celujących w sam środek odbiorców, zamiast b sideów które odbiegały od wymagań wytwórni. Wydaje mi się że gdyby chłopcy mieli możliwości i zrobili płytę po swojemu od a do z na pewno byłaby równie dobra jak MLIR, ale właśnie "musieli jakoś zaistnieć".

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.blur.fora.pl Strona Główna -> Płyty Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin