www.blur.fora.pl

zuzkug

I właśnie dlatego "mniejsze" koncerty są lepsze, ten kontakt z publiką ;D

sun

"feel the love song on the face" hahaah oj dejmon dejmon Smile

tak od 2:50, ten kontakt wzrokowy. możecie sobie wyobrazić co przeżywałam w Berlinie, bo wyglądało to dokładnie tak samo/ bardzo podobnie... poszłabym znowu na koncert blur/africa express/ cokolwiek gdzie pojawił by się ten hobos Sad

chociaż ostatnio Damon wygląda wciąż młodziej i młodziej, nie sądzicie? może to przez nową fryzurę or sth ;p

bugman

damon sie trzyma swietnie, ale Graham to jak mlody pan bog.

sun

nowe rewelacje na temat solo Damona (prawdopodobnie wyjdzie w marcu - jakiż to by był wspaniały prezent na moje urodziny Very Happy

) i... na temat nowego albumu TGTBATG! Shocked

[link widoczny dla zalogowanych]

mam jeszcze pytanie z innej beczki: czy ktoś śledzi powyższego bloga dłuższy czas? ciekawi mnie czy właścicielki znają osobiście Damona (nie tylko nasuwa mi się to na podstawie tej relacji i afteru na które zostały zaproszone, ale co jakiś czas publikują czy piszą coś takiego, że mnie to zaczęło zastanawiać ;p) może ktoś śledzi uważniej i wie coś więcej na ten temat? Smile

grinaa

trasa solo? po małych klubach? londynie, berlinie nadchodze!!!!

co do afterparty - ta dziewczyna za nimi chyba troche jezdzi wiec moze ją kojarzyć to tak jak te rosjanki które stały przy nas na berlin festiwalu - byly na tylu koncertach ze wszyscy je kojarzą nawet smoggy się z nimi przywitał... nic nie przebije ludzi ktorzy afterowali z CALYM zespołem po koncercie bodajze w argentynie do 7 rano, a Damon bawil sie w dja - pozdro.

bugman

co do GBQ-oczywisicie radosc wielka, ale o tym juz byla mowa chyba w 2009 roku. dopoki nie bedzie potwierdzonych wiadomosci, jestem spokojny

a solowy damon w marcu-yeah yeah yeah yeah. pewnie singiel zaraz na poczatku lutego potrasie z Blur

sun

dlatego ja już sobie odkładam kasę na marzec Very Happy

a tak swoją drogą to bugman gratuluje intuicji, bo Ty chyba pisałeś że solo Damona ruszy najprawdopodobniej w marcu Smile

grinaa

też mnie strasznie wkurzyła ta poludniowoamerykanska trasa - widac ze podeszli do tego jak do dwutygodniowego urlopu gdzie koncerty to tylko dodatek i mega sie bawili, moze w europie az takiego czegos takiego nie czuli nie wiem... żałuje tylko że po żadnym koncercie na ktorym mialam okazje byc w tym roku nie brali udzialu w jakims afterparty tak jak tam albo chociazby w rosji ale cóż... bywa Smile

bugman

caly czas to mowie. olali troche europe. dziwne, ze nie bylo zadnego meeetingu,chocby na tym cholernym lotnisku.

zuzkug

A ja cały czas się zastanawiam czy Damon uwzględni Polskę w swojej trasie...ale nawet jeśli nie, to przynajmniej będę miała pretekst żeby pojechać do Berlina *.* Wgl to jak jest z tymi afterami, tam jest miejsce tylko dla wybranych czy to zależy od chłopaków/organizatorów etc ?

bugman

watpie,ze solo bedzie w pl. zostaje nam berlin

sun

przyznam szczerze, że będę się cieszyć jak trasa będzie w ogóle gdziekolwiek poza UK. Gdyby był Berlin było by cudownie! <3 tym bardziej teraz kiedy polski bus otworzył nowe trasy bezpośrednio z kato do berlina, także nie miałabym żadnego problemu żeby tam dotrzeć, ale niestety nie podchodzę do tego tak optymistycznie jednak ;p i wolę już zbierać kasę na wycieczkę do Londka ;p

nie wiem jakim cudem ale wpadłam dzisiaj na nie lada relacyjkę z after party po koncercie Gorillaz w USA w 2006 [link widoczny dla zalogowanych]

mały fragment:

He said, "Come here, Christopher" and gives a huge bear hug for a good ten seconds and we sway back in forth. My mind is pretty much going haywire. Damon Albarn is hugging me and he won't let go. When he let go, he gave me a smooch on the cheek. Believe me it gets better.

uwierzcie, dalej jest rzeczywiście jeszcze lepiej Very Happy

ja bym na jego miejscu dawno dostała zawału serca :p

bugman

to bylo wieki temu, ale milo i tak.szkoda ,ze zdjecie nie dziala

wedlug plotek, trasa solo damona bo objac caly swiat

sun

Dwa Pe

Liczę po cichutku na to, że przyjedzie i do nas, na przykład z dobrymi wspomnieniami po lipcu...